Grubson nie jest robotem

Mało jest nawijaczy, których jeden kawałek mogę katować całe tygodnie. Grubson to kopalnia hitów, o tym każdy wie. Poza tym przełamuje stereotypy muzyczne i na przykład zgrabnie łączy instrumenty z raper, co głównie możemy zobaczyć na jego ostatniej płycie zatytułowanej Holizm. Pokazuje to, że Grubson… nie jest robotem! No właśnie, jakie zgrabne połączenie w odniesieniu do jego hitu z Holizmu, który został pierwszy raz zaprezentowany na Męskim Graniu.

Swoją drogą, raper Grubson na Męskim Graniu? No kto by kiedyś pomyślał, fajnie, że rap i kultura hip-hop przechodzą tak do mainstreamu. Taki rozgłos jest dobry, szczególnie, że wybrali odpowiednią osobę jako przedstawiciela nurtu. Grubson to człowiek wychowany, ogarnięty i elokwentny, pasuje do takich imprez. Ale wracając do kawałka, widzę w nim nie tylko tę oryginalną formę, czyli sam tekst w piosence. Nie ma tam mowy o wyjątkowości rybnickiego rapera, a jej nie możemy mu odmówić. Nie dość, że łączy wiele gatunków muzycznych, to dodatkowo łączy ludzi.

Czy jest coś piękniejszego niż jedność osób dzięki muzyce? Dla mnie nie 🙂 Byłem na wielu jego koncertach i za każdym razem mam naładowane baterie. Jak jestem wkurzony, to zawsze sobie puszczam “Nie jestem” i manifestuję całemu światu, że chcę po prostu żyć, a nie wykonywać czynności. Grubson, dzięki za muzę i motywację do pokonywania przeciwności losu!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz