Zeus to bardzo wycofana postać sceny rapowej. Wiele osób sądzi nawet, że ma z rapem mało wspólnego. Ciężko się do tego odnieść ponieważ jego muzyka jest stricte rapowa, zaś tekstowo w dużym stopniu odbiega od swoich kolegów po fachu, ponieważ są one mocno nacechowane emocjonalnie. Zeus sam z resztą pow jednym ze swoich vlogów powiedział, że sam nie wie,czy nie miał depresji.
Przez półtora roku prześladował go stan totalnej beznadziei, nie chciało mu się żyć, a każdy moment życia go dołował. Odczuwał wszystko co się dookoła niego działo za totalną klęskę i beznadzieję. Jakby wszyscy specjalnie robili mu na złość. Na szczęście podniósł się z tego agonalnego stanu i wypuścił krążek “Zeus. Nie żyje”, a kawałek “Hipotermia” jest bezpośrednią metaforą tej choroby. Pomimo tego, co przeżył Zeus, to bardzo pogodny i wesoły człowiek. Jest także pewniakiem koncertowym ponieważ wchodzi w bardzo żywą interakcje z publicznością.
Nawet jeżeli ktoś nie zna jego twórczości bardzo dobrze, to po chwili podchwyci flow tego rapera i będzie się bujał do jego kawałków jakby je od zawsze znał. Z tego miejsca zapraszam wszystkich organizatorów koncertów do zapraszania Zeusa na swoje wydarzenia, bo dzięki nim na pewno zyskacie bardzo dużo.